Skocz do: Nawigacja, szukaj
Brown Book.gif  Moje Podróże, autorstwa Plocha Pridestride'a, cz. 18
Tekst ten można spotkać w następujących przedmiotach: Brown Book
Szukaj w:  Biblioteka w Port Hope
Opis:  Opis podróży z Port Hope do Drefii.

Tekst oryginalny:
My Travels by Ploch Pridestride (Volume 18)
Bandaged as good as it was possible under the prevailing circumstances we continued to follow the coastline. We reached an area where the reefs made it almost impossible to stay close to the shore and thus forced us to make a decision. We could either try to continue our voyage through the treacherous reefs by boat, or head for deeper water and travel across the dangerous ocean for an indefinite time or, as third alternative, continue by foot along the beach with the boats on our backs until it seemed safe enough to use the boats again. Under normal circumstances I would have opted for the latter, but me and my men were wounded and tired and the jungle had already shown us its ugly face in a way which made none of us want to see more of it. Heading for the ocean was no real option either. Not only that our small boats were not built for that kind of travel - reaching Drefia via the high seas had already been accomplished before and doing so would contradict the intention of the whole expedition. Thus we dared to stick to our original plan as closely as possibly and to try finding a path through the reefs. Shortly after we were rewarded for our bravery with a breathtaking sight.


Tekst przetłumaczony:
Moje Podróże, autorstwa Plocha Pridestride'a, cz. 18
Gdy opatrzyliśmy rany, tak dobrze jak było to możliwe w panujących okolicznościach, kontynuowaliśmy podróż i ciągle płynęliśmy wzdłuż linii brzegowej. Dotarliśmy do obszaru gdzie rafa sprawiła prawie niemożliwym pozostawanie tak blisko wybrzeża, więc zostaliśmy zmuszeni do podjęcia decyzji. Mieliśmy do wyboru, albo kontynuować naszą podróż przez zdradziecką rafę łodzią, albo skierować się na głębsze wody i płynąć niewiadomą ilość czasu. Poprzez niebezpieczny ocean, albo, jako trzecią opcję, kontynuować pieszo wzdłuż plaży z łodziami na naszych plecach, aż znajdziemy miejsce wyglądające na tyle bezpiecznie, by użyć ich ponownie. W normalnych warunkach głosowałbym za ostatnią możliwością, jednak zarówno ja, jak i moi ludzie byliśmy ranni i zmęczeni a dżungla już pokazała nam swoją okropną twarz w sposób, jakiego nikt nie chce już nigdy zobaczyć. Kierowanie się w stronę oceanu również nie było realną możliwością. Nie tylko dlatego, że nasze małe łodzie nie zostały zbudowane do tego typu wyprawy - dotarcie do Drefii poprzez głębokie morze zostało już dokonane w przeszłości, więc robienie tego ponownie zniwelowało by intencje całej naszej ekspedycji. Tak, więc ośmieliliśmy trzymać się naszego oryginalnego planu i podążać tak blisko jak to możliwe, starając się znaleźć drogę poprzez rafę. Wkrótce potem zostaliśmy nagrodzeni za naszą odwagę zapierającym dech w piersi widokiem.


← Moje Podróże, autorstwa Plocha Pridestride'a, cz. 17Moje Podróże, autorstwa Plocha Pridestride'a, cz. 18Moje Podróże, autorstwa Plocha Pridestride'a, cz. 19 →